Film na podstawie książki o tym samym tytule jest przykładem na to, że można zrobić dobre kino bez epatowania heroizmem czy wyższymi uczuciami. To miłe i spokojne kino na relaksujący wieczór. Historia Will’a, młodzieżowego 38-latka zamieszkującego eleganckie mieszkanie w Londynie i żyjącego z tantiem ze świątecznej piosenki ojca. Bogaty kawaler właściwie nic nie robi całymi dniami, spędza je na zakupach czy spotkaniach w restauracjach oraz na podrywaniu kobiet. Jego życie diametralnie się zmienia, gdy w jego życie wkracza niespodziewanie 12-letni Marcus i jego post-hippisowska matka – Fiona. Polecam!