Pino, a może raczej należałoby powiedzieć Pinokio kłamał tak mocno i tak dużo, że aż mu urósł jego drewniany nos. Chłopak nie miał szczęścia – nigdy nie poznał matki, a w dodatku został wystrugany z drewna przez starego Geppetta… W końcu stał się prawdziwym chłopcem, ale chyba nikt nie zazdrości mu dzieciństwa. Kłamczuchem okazał się również inspirowany tą postacią lejek – nos mu się tak wydłużył, że z powodzeniem zmieści się w butelce o wąskiej szyjce. No cóż – czasem kłamstwo popłaca, przynajmniej lejek Pino ma pracę w Twojej kolorowej kuchni.