Monty Python – Czarny rycerz – pluszak
opublikowane: ,CZARNY RYCERZ – Nikt nie przejdzie. ARTUR – Co? CZARNY RYCERZ – Nikt nie przejdzie ! ARTUR – Nic do ciebie nie mam mości rycerzu, ale muszę przejść przez ten most. CZARNY RYCERZ – A zatem zginiesz. ARTUR – Jako król Brytyjczyków rozkazuję ci ustąpić z drogi! CZARNY RYCERZ – Ja nie ustępuję przed nikim. ARTUR – Jak chcesz! (obcinanie lewego ramienia Czarnemu Rycerzowi) ARTUR – Teraz ustąp godny przeciwniku. CZARNY RYCERZ – To tylko draśnięcie. ARTUR – Draśnięcie?! Straciłeś ramię! CZARNY RYCERZ – Wcale nie. ARTUR – Zatem cóż to jest? (oglądaja odcięte ramię) CZARNY RYCERZ – Bywało gorzej. ARTUR – Kłamiesz! CZARNY RYCERZ – Stawaj tchórzu! (krótka walka, prawe ramię rycerz leży na ziemi) ARTUR – Zwycięstwo należy do mnie! Dzięki ci Panie, że…(Czarny Rycerz kopie klęczącego Artura) CZARNY RYCERZ – No dalej! ARTUR – Co?! CZARNY RYCERZ – Walcz! ARTUR – Jesteś zaiste waleczny, mości rycerzu, ale tę walkę wygrałem ja. CZARNY RYCERZ – Masz już dosyć? ARTUR – Spójrz durniu! Nie masz przecież rąk.CZARNY RYCERZ – Ależ mam. ARTUR – Spójrz tylko! CZARNY RYCERZ – To rana powierzchowna. (kopie Artura w pośladek) ARTUR- Przestań! CZARNY RYCERZ – Tchórz! Tchórz! ARTUR – Bo obetnę ci nogę! A masz! CZARNY RYCERZ – Za to cię ukatrupię! ARTUR – Co? CZARNY RYCERZ – Stawaj! ARTUR – Co ty chcesz zrobić? Wykrwawić się na mnie? CZARNY RYCERZ – Jestem niepokonany! ARTUR – Jesteś czubek. CZARNY RYCERZ – Czarny Rycerz zawrze górą! Walcz człowieku! (Artur odcina drugą nogę Czarnego Rycerza) CZARNY RYCERZ – No dobra. Powiedzmy, że to remis. ARTUR – Chodź Patsy.CZARNY RYCERZ- Ooo! Co widzę! Uciekasz! Ty tchórzliwy gnoju! Wracaj i staw czoło temu co cię czeka! Odgryzę ci nogi!!!